16 listopada 2014

Wycieczka do Bochni

- "Druhno, a mogę polizać, sprawdzić, czy to na pewno jest sól?" - takie prośby słyszałam wczoraj dość często. Z takim małym niepokojem patrzyłam też na sprawdzające zuchy, bo przecież nie one pierwsze to robią... Ale przewodniczka nasza raczej je do tego zachęcała. Fakt - w Kopalni Soli w Bochni można było wiele.
Zuchy z naszej gromady pojechały tam na wycieczkę z innymi gromadami. Organizatorem wyjazdu było Namiestnictwo Zuchowe Hufca Ziemi Wadowickiej. Miejsc było niewiele (jechał tylko 1 autobus), więc każdej gromadzie było przydzielonych 10 miejsc, a pojechali ci, którzy zgłosili się najszybciej.



Trasa, którą szliśmy, zadania, które wykonywały zuchy, sposób, w jaki z dziećmi rozmawiała przewodniczka - wszystko to było dostosowane do wieku zwiedzających. Zuchy poznawały historię wydobycia soli, oglądając filmy, wizualizacje, jak na przykład taką:

- spotkanie z włoskimi kupcami, którzy opowiadali m.in. o cenie soli i dochodach dworu królewskiego.
W kopalni zuchy spotkały też górnika, który poprosił o pomoc:






Inny - opowiedział o zwyczajach górników. Na koniec pobytu w kopalni zuchy własnoręcznie wykonały czaka, czyli czapki górników. Dowiedziały się wcześniej, co oznacza kolor pióropusza i - niewielu mieliśmy zwykłych, pracujących pod ziemią rębaczy. Inni woleli być kierownikami lub wręcz dyrektorami kopalni (to te czaka z zielonym pióropuszem).





Do domu zuchy wróciły zadowolone, z mnóstwem wrażeń. Powinny też dobrze zapamiętać datę powstania kopalni, bo ta pojawiała się często w opowieściach pani przewodnik, czyli rok 1248.

Inne zdjęcia można obejrzeć w naszej galerii.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz