23 grudnia 2015

Wigilia szczepu

Tradycyjnie spotkaliśmy się całym szczepem przy wigilijnym stole. W tym roku organizatorem spotkania była 3 Drużyna Harcerska "Badyle". Zaprosili nas do sali, którą można nazwać teatralną (ma prawdziwą scenę), a która znajduje się na kalwaryjskiej plebanii.


Wśród gości był oczywiście niejako gospodarz miejsca, czyli ksiądz proboszcz Wiesław Cygan, był pan Burmistrz miasta - Augustyn Ormanty, byli też klerycy z klasztoru OO. Bernardynów. Dlaczego właśnie oni? Było to związane z tematyką tegorocznej wigilii. "Badyle" chciały przybliżyć wszystkim ideę organizowania szopki, a przecież pierwszą na świecie, jako pamiątkę narodzenia Jezusa, zorganizował patron naszych Bernardynów - św. Franciszek.
Na stołach były więc owoce, orzechy, udekorowane gałązki choinek, a pod obrusem siano. Pachniało przepięknie. Po oficjalnym rozpoczęciu zapachniało też chlebem, którym dzieliliśmy się jak opłatkiem.
Były i pyszne dania (krokieciki - mniam), i kolędy, i jasełka. W nich zaprezentowała się każda z gromad i drużyn zebranych przy wigilijnym stole - ze swoją, wcześniej przygotowaną częścią. Wszyscy byli dobrze przygotowani, ale i tak najbardziej podobał się występ "Aquariusa".





Pozostałe zdjęcia można obejrzeć w GALERII.



Betlejemskie Światło Pokoju 2015

"ZAUWAŻ CZŁOWIEKA" - takie hasło towarzyszyło tegorocznemu przekazywaniu Światła z Groty Narodzenia.
Zuchy w tym roku przekazały BŚP dyrekcji szkoły w ostatnim dniu nauki przed świątecznymi feriami, czyli 22 grudnia. W tym dniu w szkole rokrocznie odbywa się konkurs kolęd i właśnie na jego zakończenie Pani Dyrektor otrzymała światełko.




Następnego dnia ze światłem poszliśmy do kościoła, gdzie podczas mszy św. roratniej przekazaliśmy je ojcom Bernardynom pracującym w parafii w Brodach.




21 grudnia 2015

Zdobyliśmy sprawność "ELFA"

Elfy to stworzenia mityczne, bliską związane z naturą. Niegdyś wierzono, że są długowieczne, jeśli nie nieśmiertelne, i posiadają różnorakie magiczne moce.
Magicznych mocy nam nie przybyło, za to wiedzy na temat elfów - a i owszem. Podczas zbiórek poznawaliśmy przyrodę, naturę. Pogoda co prawda nam nie pozwalała zbyt wielu zbiórek przeprowadzić poza zuchówką, ale stworzyliśmy sobie "leśne" warunki w naszym miejscu spotkań. Na jednej ze zbiórek zasialiśmy ziarenka i cierpliwie czekaliśmy, co w doniczkach wyrośnie.